"Ser – wystarczy za wszystko".
Sery znane były u nas „od zawsze”. W czasach pierwszej Rzeczypospolitej normą był własny, domowy wyrób (jego wspomnienie możemy znaleźć min. w „Panu Tadeuszu”). Przez stulecia ser biały był bardzo ważną częścią polskiej kuchni. Większość populacji nie mogła sobie pozwolić na częste spożywanie mięsa, a ser był tani w produkcji, a przy tym smaczny, zdrowy i sycący. Jaka jest wartość odżywcza serów? Oczywiście zależy od konkretnego gatunku, ale nieco generalizując można jej wystawić najwyższą ocenę.
Jak wiadomo mleko jest dla każdego ssaka pokarmem niezbędnym w pierwszych miesiącach życia. Ser możemy określić jako ”skoncentrowaną” wersja mleka. Zawiera niemal wszystkie jego dobrodziejstwa. Jako pokarm ma w sobie mniej wody, więc jest bardziej treściwy – ma więcej składników energetycznych i budulcowych potrzebnych do prawidłowego funkcjonowania ludzkiego organizmu. Sam w sobie jest kompletnym, zbilansowanym posiłkiem. Podstawowym atutem serów jest zawartość wszystkich niezbędnych człowiekowi aminokwasów (egzogennych). Występują one nie tylko razem, ale także w proporcjach optymalnych dla ludzkiego organizmu. Ser jest bardzo cennym źródłem wapnia (szczególnie ser biały). Imponująca jest również zawartość witamin , zwłaszcza z grup A i B.
Biały ser można polecić praktycznie każdemu, poza osobami uczulonymi. Przy obecnym trybie życia mniej tłuste odmiany sera jako źródło białka są zdecydowanie lepsze od mięsa (wyjąwszy młodzież i osoby intensywnie budujące tkankę mięśniową). Decyduje o tym przede wszystkim lepsza przyswajalność serowego białka. Są one też o wiele bardziej kaloryczne od mięsa. Jeśli dodamy, że łatwiej i taniej pozyskać sery niż mięso, a do tego sery jako takie trawimy znacznie szybciej, to wnioski nasuwają się same.
Trzeba pamiętać, że sery przy swojej odżywczej atrakcyjności mają pewne przeciwwskazania. Ze względu na różnice w przyswajalności osobom starszym, z nadwagą i chorym nie zaleca się serów opartych na krowim mleku, ale poleca się sery kozie.
Oscypki.
Fot. P. Świegoda.
Fot. P. Świegoda.
W niektórych regionach Polski sery są zarówno częścią lokalnej kultury, jak i doskonałym towarem eksportowym. Z pewnością przoduje tutaj Podhale. Receptury wyrobu różnych gatunków sera są tam od pokoleń rodzinnymi tajemnicami. Najlepiej znanym podhalańskim serem jest z pewnością słynny oscypek. Najstarsze przepisy na wytwarzanie tego sera pochodzą z XIII wieku. Oscypka wytwarza się z mleka owczego z dodatkiem podpuszczki z jagnięcych żołądków. Ser oddzielony od serwatki po wstępnych procesach poddawany jest wędzeniu. Ciekawostką może być fakt, że oscypek był onegdaj traktowany jako „środek rozliczeniowy” między bacą (góralskim gospodarzem) i jego pasterzami – juhasami. Innym serem utożsamianym z Podhalem (ale wytwarzanym również w innych regionach) jest bryndza. Jest to miękki, słony i kwaśny podpuszczkowy ser robiony z owczego mleka. Warto pamiętać, że zarówno bryndza jak i oscypek są produktami o nazwach chronionych przez prawo unijne.
Typowo polskim serem, popularnym praktycznie w całym kraju, zawsze był twaróg. Nasi przodkowie nauczyli się go wyrabiać z mleka kozy, krowy i owcy . Po podgrzaniu i odcedzaniu jest ściskany do uzyskania zbitej bryły. Podawany jest z reguły z solą, pieprzem, szczypiorkiem i śmietaną. Ze starego twarogu przyrządza się tzw. „śmierdziuszka”, popularnego w Wielkopolsce i na Opolszczyźnie. Szczególnym rodzajem serów twarogowych są sery „dojrzewające”. Nazwa wzięła się stąd, że częścią procesu wytwarzania jest „leżakowanie”.
Sery od są wieków ważną częścią naszej kuchni i kultury. W staropolskim jadłospisie są też kolejną pozycją o kapitalnych walorach odżywczych i zdrowotnych. Poza swoim zwykłym zastosowaniem polskie sery białe przez wieki były podstawą wielu polewek i zalewajek. Odpowiednio podane nie ustępują atrakcyjnością innym potrawom. Pozostaje tylko życzyć „smacznego”.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz